Rozpoczynamy odcinek 7.!
Monster
High, 25 marca
* * *
Od
rana wśród żeńskiej części studentów Straszyceum słychać było szum. Szum, jaki
najczęściej towarzyszy jakimś szczególnym lub ciekawym wydarzeniom. A to
dlatego, że w eter poszła pogłoska: do Straszyceum dołącza nowy uczeń!
* * *
Echolette,
przechadzając się w towarzystwie Frankie i Robekki, starała się ignorować
plotki szumiące w ich otoczeniu. Niestety, tematu nie dało się tak łatwo
uniknąć. Frankie stwierdziła:
-Ach...
słyszałam, że ten nowy jest bardzo przystojny.
Echolette
przewróciła oczami i westchnęła:
-Ech...
wszyscy w kółko gadają o tym nowym. Widziałyście go chociaż? Jest już tutaj?
Frankie
pokręciła głową. Robecca odparła:
-Był-by
wcale niezły, tyl-ko gdyby nie miał tak dłu-gich wło-sów. Wy-daje mi się, że ma
coś z to-bą wspól-nego, Echolette.
W
tym momencie przybiegła do nich zdyszana Draculaura razem z Clawdeen. Wampirka
rzekła:
-Och...
nie uwierzycie, dziewczyny! Ten nowy jest chyba mną zainteresowany! Zapytał
mnie, czy...
Clawdeen
zmierzyła przyjaciółkę przeciągłym spojrzeniem i powiedziała:
-Taaaaak,
taaaak, tylko co z Clawdem?
Na
twarzy Draculaury niemal natychmiast pojawiła się konsternacja. Echolette,
będąc już bliska wybuchu, zapytała:
-A
gdzie on jest?
-Yyyyy...
Chyba koło sali gimnastycznej. Tam go przynajmniej widziałam pięć minut temu...
- odrzekła Draculaura.
Potworki
poszły niemal natychmiast.
* * *
Po
tym, jak dotarły na miejsce, zaczęły wypatrywać nowego ucznia. Po chwili
Draculaura wskazała jednego z nich, mówiąc:
-Och,
to on! To on!
Chłopak
miał długie, krucze włosy z czerwonymi pasemkami, stalowoszare oczy oraz dosyć
atletyczną budowę ciała. Echolette aż pociemniało w oczach od złości i
niemiłych wspomnień. To był ON.
Tylko
po kiego diabła Echolynx przyjechał tutaj? Nie lepiej mu było w jego gorącej
Hiszpanii?!
Nagle
uświadomiła sobie, że Frankie przypatruje jej się z niepokojem. Zapytała:
-Co
się stało?
Echolette
odrzekła wolno:
-Ja
go znam... to mój kuzyn... z Hiszpanii. Echolynx.
Wszystkie
dziewczyny pisnęły cicho. Frankie szepnęła:
-Ale
czad...
Echolette
mruknęła z przekąsem "Mhm..."
-A
nie mówi-łam?? - triumfowała Robecca
Echolette
zirytowana krzyknęła:
-Halts
Maul, Robecca!
Echolynx
odwrócił się w ich stronę i na widok Echolette zupełnie zbaraniał. Clawdeen
bąknęła głupio coś w rodzaju: "Macie takie same oczy". Echolynx,
starając się chociaż wyglądać na wyluzowanego, powiedział:
-Hej,
Lettie! Kupę lat się nie widzieliśmy...
-Mhm...
i miałam nadzieję, że nie zobaczymy się kolejne dwie - burknęła Echolette.
Echolynx
rzekł:
-Oj,
chyba nie masz się na mnie co gniewać...
Echolette
wypaliła:
-Może
i nie mam poza tym, że znowu zgrywasz Casanovę. Z tego, co słyszałam...
Echolynx
roześmiał się nieco sztucznie i odparł:
-Nikogo
nie zgrywam... po prostu przyciągam wszystkie potworki swoim urokiem osobistym.
Czy to moja wina, że ta przeurocza wampirzyca tak chłonęła mnie oczami?
Draculaura
zarumieniła się jak pensjonarka, co było widoczne nawet pod warstwą makijażu.
Echolette zdołała juz odzyskać równowagę. Tym razem nie było tak źle.
Uśmiechnęła się i powiedziała:
-Ech,
Rysiek... ty i to twoje romansowe
słownictwo.
-A
w jakiż inny sposób miałbym zgłębić tajniki uwodzenia kobiet, cara mia?
W
tej chwili zadzwonił dzwonek. Clawdeen zakomenderowała:
-Dobra,
lalki, idziemy na lekcję. Która z was pamiętała o dzisiejszej pracy domowej z
ekonomii?
Cześć. My się za bardzo nie znamy, ale chciałam Ci powiedzieć, że nominuję Cię do Liebster Blog Adward! Szczegóły na monsterhighblox.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPapatki xd